Izba izbie nierówna, ale… Jak się okazuje, okręgowe samorządy inżynierów zmagają się z podobnymi problemami. Skąd to wiemy? Taki przekaz zawarł Roman Karwowski, przewodniczący Okręgowej Rady ŚlOIIB, który udzielił odpowiedzi na pytania LOIIB INFO. Zapytaliśmy również m.in. o specyfikę i działalność śląskiej izby.
Roman Karwowski – przewodniczący OR ŚlOIIB z siedzibą w Katowicach, która zrzesza prawie 13 tysięcy inżynierów budownictwa i jest najliczniejszym samorządem po Mazowieckiej OIIB. Roman Karwowski jest absolwentem Politechniki Warszawskiej, Wydziału Inżynierii Lądowej w specjalności konstrukcje budowlano-inżynierskie. Jeszcze do niedawna na stanowisku prezesa prowadził własne biuro projektowe, którego działalność specjalizowała się w projektowaniu oczyszczalni ścieków, ujęć wody, wodociągów i kanalizacji. W radzie śląskiej izby działa od samego początku jej powołania, czyli od ponad 23 lat, przez wiele lat pełnił także funkcję przewodniczącego Rady Programowej „Informatora” oraz Rzecznika Prasowego, odpowiedzialnego za Public Relations oraz politykę informacyjną i promocyjną Izby. Jest trzecim przewodniczącym rady i sprawuje tę funkcję już drugą kadencję. Ponadto jest członkiem krajowej rady PIIB, gdzie pełni także funkcję przewodniczącego Zespołu ds. Systemu Elektronicznego Obiegu Dokumentów (SEOD).
Jednym z kluczowych priorytetów jego działalności jako przewodniczącego Izby jest otwarcie samorządu zawodowego na członków – budowanie przestrzeni do aktywnego dialogu, zwiększenie transparentności działań oraz realne włączanie inżynierów budownictwa w procesy decyzyjne. Jako istotne zadanie wskazuje także promocję samej Izby oraz szerokie upowszechnianie roli i znaczenia zawodu inżyniera budownictwa w społeczeństwie – zarówno poprzez działania informacyjne i edukacyjne, jak i poprzez budowanie pozytywnego wizerunku branży w oczach opinii publicznej. Równocześnie dużą wagę przykłada do kwestii etyki i odpowiedzialności zawodowej, które – jego zdaniem – powinny być fundamentem działań inżyniera w całym procesie inwestycyjnym. Podkreśla, że rzetelność, przejrzystość działań oraz świadomość odpowiedzialności społecznej zawodu są nieodzowne w budowaniu zaufania do branży budowlanej.
Ma na swoim koncie aktywny udział w reaktywacji Forum Budownictwa Śląskiego – inicjatywy integrującej środowisko zawodowe, akademickie i instytucjonalne, skupione wokół rozwoju budownictwa w regionie. Konsekwentnie kontynuuje również zaangażowanie Izby w prace Śląskiego Forum Samorządów Zawodów Zaufania Publicznego – platformy współpracy i wymiany doświadczeń przedstawicieli zawodów regulowanych, której celem jest wzmacnianie roli samorządów zawodowych w życiu publicznym. Wśród jego inicjatyw znajduje się także dążenie do wdrożenia Systemu Elektronicznego Obiegu Dokumentów (SEOD), który ma na celu usprawnienie pracy biur OIIB, zwiększenie efektywności procesów administracyjnych oraz ułatwienie kontaktu i obsługi członków Izby poprzez nowoczesne, zintegrowane rozwiązania cyfrowe.
…
Forum Budownictwa Śląskiego
13 października 2021 roku 19 sygnatariuszy reaktywowało Forum Budownictwa Śląskiego. Uczestnikami Forum, oprócz ŚlOIIB i Śląskiej Izby Budownictwa, są Śląska Okręgowa Izba Architektów RP, wyższe uczelnie techniczne, izby gospodarcze związane z budownictwem oraz stowarzyszenia naukowo-techniczne z terenu województwa śląskiego. Forum ma nową formułę i nowych sygnatariuszy, ale cel pozostaje ten sam – wspólne działania na rzecz rozwoju budownictwa województwa śląskiego.
Sygnatariusze Forum, wykorzystując swoje doświadczenie oraz merytoryczny potencjał, pragną umacniać i rozwijać śląskie budownictwo, określać problemy i planować strategie zapobiegawcze, a następnie działać szybko i skutecznie, z poszanowaniem i zachowaniem odrębności każdego z sygnatariuszy. Wszyscy podpisujący porozumienie są przekonani, że wypowiadanie się na tematy dotyczące budownictwa jednym wspólnym głosem całego śląskiego środowiska budowlanego jest celowe, pożądane i znacznie bardziej słyszalne niż działanie każdego z osobna.
Rozmowa
Adam Oziewicz, LOIIB INFO: Z jakimi problemami borykają się śląscy inżynierowie?
Roman Karwowski, przewodniczący OR ŚlOIIB: – Cała PIIB, a także my w naszym okręgu, dążymy do tego, aby samorząd zawodowy inżynierów budownictwa był postrzegany przez społeczeństwo inaczej niż dotąd. W czym problem? Gdy przeciętny obserwator zachwyca się budynkiem czy mostem, uważa, że to zasługa architekta. Oczywiście architekt ma wizję, zarysowuje obraz i określa funkcje obiektu, ale gdyby nie inżynier budownictwa, obiekt nie zostałby zaprojektowany ani wybudowany. Stąd akcje informacyjno-promujące naszego zawodu, które prowadzi zarówno polska Izba, jak i realizujemy je my – lokalnie. Co roku, w ramach ogólnopolskiej akcji „Dzień Otwarty Inżyniera Budownictwa”, bierzemy udział w targach branżowych w Gliwicach, Katowicach czy Bielsku-Białej, gdzie na stoisku konsultacyjnym ŚlOIIB nasi członkowie, eksperci różnych specjalności udzielają bezpłatnych porad oraz konsultacji zarówno technicznych, jak i prawnych, związanych z przygotowaniem budowy, uzyskaniem pozwolenia na budowę i wymogami użytkowania. Na nasze wsparcie może liczyć każdy, kto odwiedzi nasze stoisko.
Ma pan wspomnienia, skojarzenia z lubuskim – może realizował pan tam kontrakt albo zwrócił uwagę na szczególną budowę?
– Na terenie Waszego województwa moja firma nic nie projektowała. Skupialiśmy się na terach województwa śląskiego, małopolskiego i opolskiego. W Lubuskiem doceniam znaczenie budowy ekspresówki S3 dla tego regionu. Jeszcze kilka lat temu podróż z Dolnego Śląska przez Lubuskie i Zachodniopomorskie nad Bałtyk była wyczerpująca, długa i niebezpieczna. Dziś droga z Katowic nad morze nie zajmuje nawet sześć godzin i jest komfortowa. Ta trasa to także inżynierski majstersztyk.
Kilka tygodni po zjeździe – czym aktualnie żyją śląscy inżynierowie, delegaci?
– Na pewno kolejnym zjazdem i wyborami. Nasze środowisko jest ustabilizowane i ma realne podejście do swojej profesji, na pewno nie jest roszczeniowe. Stąd wszystkie nasze zjazdy – z małymi wyjątkami, bo zawsze znajdzie się ktoś z pretensjami – przebiegają bez problemów i kontrowersji. Na każdym zjeździe rada uzyskuje absolutorium jednogłośnie lub bezwzględną większością głosów. Tak samo przyjmowane są sprawozdania organów. Przed nami wybory, które odbędą się wiosną przyszłego roku. Przewodniczący wszystkich organów izby kończą swoją kadencję. Zatem wybierany będzie przewodniczący rady oraz przewodniczący czterech organów statutowych. Można powiedzieć, że jako izba już się do tego przygotowujemy. Mamy siedem obwodów wyborczych, a zebrania wyborcze w nich zaczynamy już w listopadzie. W obwodach będą wybierani delegaci na kwietniowy zjazd.
Prawda o aktywności inżynierskiej w ramach śląskiej izby? Zwykle przewodniczący na nią narzekają, jak jest na Śląsku?
– Jestem przekonany, że problem choćby z frekwencją na zebraniach wyborczych dotyczy wszystkich izb okręgowych. Rzeczywiście, inżynierowie budownictwa potrzebują szczególnej zachęty, trudno ich namówić do aktywności. U nas od lat frekwencja oscyluje w granicach 5 – 8 procent. Niektóre obwody mają trochę większą, inne mniejszą frekwencję. Nie notujemy większych wahań w tym zakresie. Obecnie, funkcje w organach śląskiej Izby pełni wielu członków zaawansowanych wiekiem, dlatego spodziewamy się, że w przyszłym roku nastąpi odmłodzenie we władzach.
Ktoś mógłby pomyśleć, że poziom uprzemysłowienia na Śląsku jest niespotykany w porównaniu z innymi regionami kraju. Czy ten fakt definiuje śląską izbę? Być może to powoduje mały udział młodych inżynierów w samorządzie na rzecz bieżącej aktywności zawodowej?
– Od lat, odkąd pełnię funkcję przewodniczącego Rady i jeszcze wcześniej, gdy byłem Rzecznikiem prasowym Izby, zmagam się z odpowiedzią na pytanie: dlaczego we władzach Izby jest tak mało młodych inżynierów? Ja mogłem być we władzach już od początku mojej aktywności w samorządzie, czyli od początku powstania Izby, ponieważ samodzielnie dysponowałem swoim czasem zawodowym. Najpierw byłem dyrektorem, potem prezesem firmy projektowej i mogłem regulować oraz organizować swoją pracę tak, aby sprawnie łączyć obowiązki zawodowe z działalnością społeczną. Nie stanowiło to dla mnie problemu. W mojej ocenie młodzi ludzie angażują się przede wszystkim w budowanie swojej pozycji zawodowej na rynku, rozwijają karierę zawodową, pracują w firmach wykonawczych, biurach projektowych czy na budowie. Ten rynek zmienia się dynamicznie i dynamicznie zmieniają się oczekiwania względem inżynierów czy techników budownictwa. Widzę, ile to ich kosztuje energii – często przyjeżdżają na posiedzenia Rady spóźnieni, przemęczeni, po godzinach pracy. Jest to zrozumiałe. Poza tym nie możemy zapominać, że mają rodziny na utrzymaniu, często są na tak zwanym dorobku, dlatego przede wszystkim muszą zadbać o rodzinę i pracę. Może to nie do końca trafne spostrzeżenie, ale właśnie tak to odbieram i interpretuję.
Ponadto, gdy ktoś już działa w strukturach Izby, w Radzie, czy innych organach to musimy pamiętać, że taka aktywność jest praco i czasochłonna. Rzecznicy, członkowie OSD mają posiedzenia, Komisja Kwalifikacyjna musi zorganizować dwie sesje egzaminacyjne w roku, biorą udział w szkoleniach dla członków organów izby itd. – to wszystko odbywa się kosztem czasu przeznaczonego dla rodziny czy pracy. Wspomniani przeze mnie młodzi ludzie po prostu nie zawsze mają na to czas. Stąd pewnie zdecydowana większość tych aktywnych członków Izby jest już w wieku dojrzałym czy starszym. Natomiast jest też spora grupa inżynierów, którzy mogliby się zaangażować w samorząd, ale tego nie robią, z różnych powodów, w tym np. z braku chęci czy zainteresowania taką działalnością.
Jeśli chodzi o specyfikę Śląskiej Izby… Śląsk i Katowice prawie wszystkim z Was kojarzą się na pewno z kopalniami, z hutnictwem, z kopalnianym krajobrazem. I to było kiedyś dobrym skojarzeniem. Kiedyś, bo dzisiaj ten obraz jest już nieaktualny. Na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat diametralnie się zmienił i zmienia się nadal. Z 50 szybów kopalnianych, pozostały tylko 3. Zamiast szybów nad miastem górują wieżowce, które są siedzibami wielkich firm informatycznych, banków i firm z sektora usług. Swoje siedziby mają tutaj IBM, Unilever, Bank Śląski czy Deloitte, a na terenach dawnych kopalni powstało wiele pięknych, nowoczesnych obiektów. Śląsk obecnie to region niezwykle zróżnicowany pod względem architektonicznym i inżynierskim. Obok zabytkowych osiedli robotniczych, takich jak Nikiszowiec i Giszowiec, mamy też nowoczesne inwestycje, które świadczą o rozwoju i dynamice regionu. Przykładem są takie obiekty jak nowa siedziba Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia (NOSPR) w Katowicach, Centrum Kongresowe, Muzeum Śląskie, a także nowoczesne kompleksy biurowe jak KTW. Członkowie naszej Izby angażują się w projekty konsultacyjne dotyczące takich inwestycji, dbając o najwyższe standardy projektowania i wykonawstwa. Najlepszym z nich wręczmy tytuł Inżyniera Roku – projektanta, kierownika budowy i inspektora nadzoru w dwóch kategoriach – budownictwa kubaturowo i sieciowego.
Na początku maja w Katowicach odbyło się szkolenie Krajowego Sądu Dyscyplinarnego i Krajowych Rzeczników Odpowiedzialności Zawodowej. Pokazaliśmy uczestnikom zabytkową dzielnicę mieszkaniową – Nikiszowiec, którą obok Giszowca (gdzie mieści się siedziba ŚlOIIB) zdecydowanie się szczycimy. To niebywała, doskonale zachowana zabudowa będąca naszym dziedzictwem i pamiątką okresu przemysłowego. Obiekty są nie tylko w rejestrze zabytków, ale też na liście pomników historii – w całej Polsce jest tylko 129 takich pomników, w tym aż 7 na Śląsku. To one definiują Katowice i Śląsk – nie kopalnie czy huty, a unikalne świetnie utrzymane budowle historyczne nawiązujące do przeszłości, ale także zmodernizowane z nowymi funkcjami. Proszę sobie wyobrazić, że Katowice są drugim najbardziej zielonym miastem w Polsce, 43% ich powierzchni zajmują tereny leśne. Tylko Zielona Góra ma ich więcej, bo 55%. Według fundacji Schumana Katowice zajęły 2 miejsce pod kątem działań na rzecz jakości powietrza. Wyprzedził nas tylko Lublin.
Politechniki Śląska i Częstochowska to główne źródła zasilania kadr Izby? Proszę też powiedzieć, jak pan postrzega młodych inżynierów wchodzących do branży?
– Członkami naszej izby są głównie absolwenci Politechniki Śląskiej w Gliwicach, około 25% absolwentów Politechniki Częstochowskiej, a także Uniwersytetu Bielsko-Bialskiego oraz Akademii Śląskiej w Katowicach. Od lat mamy bardzo dobre relacje z Władzami śląskich wyższych uczelni technicznych, z którymi podpisaliśmy Porozumienia o Współpracy. Sam aktywnie działam w radach dziekańskich, w społecznej radzie Politechniki Śląskiej. Cyklicznie spotykamy się – ja jako przewodniczący Izby, także Rzecznik odpowiedzialności zawodowej oraz członek OKK – ze studentami trzeciego roku wydziałów, na których studiują przyszli, potencjalni nasi członkowie. Wyjaśniamy im, co należy zrobić, aby jak najszybciej zdać egzamin na uprawnienia budowlane. Tłumaczymy, że inżynier tuż po studiach bez uprawnień ma ograniczone możliwości działania w sektorze budowlanym – dopiero po zdaniu egzaminu i wstąpieniu do Izby może pełnić samodzielną funkcję techniczną. To bardzo ważne, a zdarza się, że studenci nie mają o tym pojęcia. Na tych spotkaniach przedstawiamy zawód inżyniera budownictwa w sposób nowoczesny i atrakcyjny, podkreślając jego znaczenie nie tylko w kontekście tworzenia infrastruktury, ale także wdrażania innowacyjnych technologii i rozwiązań przyjaznych środowisku. Poza spotkaniami Izba organizuje także Konkurs na najlepsze prace dyplomowe obronione na branżowych wydziałach Politechniki Śląskiej, Politechniki Częstochowskiej czy Uniwersytetu Bielsko-Bialskiego. Celem konkursu poza wyróżnieniem najlepszych, najbardziej innowacyjnych prac magisterskich jest wspieranie młodych inżynierów w rozpoczęciu kariery zawodowej oraz promowanie działalności ŚlOIIB wśród studentów i środowiska akademickiego.
Co jeszcze charakterystyczne dla śląskiej izby, jakie przedsięwzięcia?
– W 2019 roku przygotowaliśmy dużą konferencję na temat etyki i odpowiedzialności zawodowej inżyniera budownictwa w procesie inwestycyjnym. Niewiele później, w 2020 roku, konferencję „Budownictwo w nowej rzeczywistości”. Jednak jedną z najważniejszych działalności Izby, zgodnie ze Statutem i ustawą jest doskonalenie zawodowe i podnoszenie kwalifikacji członków naszego samorządu. Do tego procesu przywiązujemy ogromną wagę. Oprócz tego, że prowadzimy i uczestniczymy w szkoleniach na portalu Polskiej Izby, przygotowujemy własne zajęcia. Gdyby przejrzeć statystki z ubiegłego roku, najwięcej szkoleń na portal ogólnopolski przygotowała nasza, śląska Izba. Ponadto poza szkoleniami dla portalu polskiej Izby, przygotowujemy również szkolenia techniczne dla naszych członków ze śląskiej Izby. Ten dynamiczny wzrost w 2024 roku liczby szkoleń organizowanych za pośrednictwem portalu PIIB – zarówno online, jak i stacjonarnie – oraz rosnąca liczba uczestników szkoleń, konferencji i wyjazdów technicznych organizowanych przez Śląską OIIB i Stowarzyszenia N-T potwierdzają, że śląscy inżynierowie budownictwa konsekwentnie podnoszą swoje kwalifikacje. To nie tylko inwestycja w rozwój zawodowy, ale także odpowiedź na zmieniające się wymagania rynku pracy i wyzwania sektora budowlanego.
Jest jeszcze coś, czym chciałbym się podzielić. Na początku mojej pierwszej kadencji pojawił się pomysł, który wielu mógł wydać się wręcz szalony… Prawo budowlane w Polsce jest jedno, ale jego interpretacje bywają skrajnie różne. W praktyce zawodowej wielokrotnie spotykałem się z sytuacjami, gdzie przy jednym biurku urzędnik interpretował przepis w jeden sposób, a przy kolejnym – zupełnie inaczej. Aby skutecznie zmierzyć się z tym problemem, już od 7 lat Izba organizuje dla swoich członków w siedzibach starostw i urzędów miast specjalistyczne szkolenia z zakresu prawa budowlanego oraz przepisów pokrewnych. Co ważne – na te szkolenia zapraszamy także pracowników administracji architektoniczno-budowlanej oraz nadzoru budowlanego. Choć formalnie nie możemy ich szkolić, możemy ich gościć – i chętnie z tego korzystają. Proszę sobie wyobrazić, że udział w tych szkoleniach bierze często aż 50% lokalnych urzędników. Udało nam się skutecznie wdrożyć coś, co na początku wydawało się niemożliwe. Jesteśmy z tego dumni – bo widzimy realne efekty, zwłaszcza w zakresie ujednolicania interpretacji przepisów.
Potwierdzeniem tej skuteczności są również warsztaty z prawa budowlanego, które od 11 lat organizujemy dla pracowników administracji architektoniczno-budowlanej i nadzoru budowlanego z województwa śląskiego oraz naszych członków. Uczestniczą w nich również przedstawiciele MRiT oraz GUNB. Warsztaty te niezmiennie cieszą się dużym zainteresowaniem – gromadząc każdego roku ponad 200 uczestników.
Oczywiście, edukacja to tylko jeden z filarów naszej działalności. Równie ważna jest integracja środowiska inżynierów. Od kilkunastu lat organizujemy rodzinny festyn inżynierski, który co roku przyciąga blisko 1000 uczestników. Spotykamy się na Regionalnych Dniach Inżyniera Budownictwa w naszych placówkach, a także na licznych wydarzeniach sportowych – slalomie gigancie, regatach żeglarskich, turniejach brydżowych i bowlingowych, wyścigach MTB i biegu na 10 km. Na corocznej Gali Budowlanej nasi członkowie są wyróżniani odznaczeniami państwowymi, ministerialnymi, wojewódzkimi, izbowymi oraz tytułami: Autorytet Budownictwa i Gospodarki Śląskiej – to dla nas niezmiernie ważne, bo budujemy nie tylko różne obiekty i infrastrukturę, ale też wspólnotę zawodową.
Dziękuję za rozmowę.
